🏈 Omikron Nowy Wariant Koronawirusa

Nowy wariant koronawirusa jest niesamowicie mocno zmutowany. Wykryto ogółem 50 mutacji i 32 w białku szczytowym, tzw. białku S. Między innymi z tego powodu specjaliści Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) określili wariant Omikron mianem "niepokojącego". RT @tvn24: Nowy wariant koronawirusa B.1.1.529, który otrzymał nazwę omikron, stanowi kolejne poważne zagrożenie w trwającej od niemal dwóch lat światowej pandemii. Eksperci do spraw wirusologii na całym świecie są w tej sprawie zgodni - pisze w sobotę CNN. Polska ma około miesiąca na przygotowanie się na nadejście wariantu Omikron - uważa dr hab. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych i przewodniczący Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Zdaniem eksperta na tym etapie powinniśmy się jednak martwić o wariant Delta, bo to on dziś zabija ludzi w Polsce. 1. Omikron BA.2. Czym charakteryzuje się nowy wariant? Omikron mutuje. Znane są co najmniej dwa jego podwarianty - BA.1 i BA.2. Na razie zdecydowanie większą uwagę skupia ten drugi - BA.2, który w krajach Europy Zachodniej i w Azji odpowiada za coraz więcej zachorowań. Pojawił się nowy wariant koronawirusa, "najbardziej niepokojący od czasów Omikrona" oprac. Bartosz Lewicki. 21 sierpnia 2023, 11:15 Delta i Omikron". Nowy wariant koronawirusa - Omikron Jak wyjaśnia profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska w rozmowie z PAP: "Omikron nazywany jest superwariantem, gdyż ma największą do tej pory liczbę mutacji. Ma znacznie więcej kolców, którego dotyczą 32 mutacje, z czego 10 dotyczy miejsca bezpośredniego rozpoznania receptora komórki człowieka przez Coraz większy popłoch w Europie wprowadza nowy wariant COVID-19 określany jako "Omikron". W Wielkiej Brytanii zidentyfikowano w sobotę pierwsze dwa przypadki nowego wariantu koronawirusa Europejskie Centrum do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób oświadczyło, że nowy wariant koronawirusa, nazwany przez Światową Organizację Zdrowia Omikron, stanowi "wysokie do bardzo wysokiego" ryzyko dla Europy. Omikron — nowy wariant koronawirusa SARS-CoV-2 potrafi długo utrzymywać się na powierzchniach i przez to atakować osoby, które nie miały fizycznego kontaktu z zakażonymi. Jak podaje Nowy wariant koronawirusa IHU. Światowa Organizacja Zdrowia zabrała głos Szczep IHI ma 46 mutacji, dlatego eksperci obawiali się, że może być bardziej odporny na istniejące szczepionki. "Ukryty Omikron" atakuje. Nowa fala pandemii. Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) podaje, że wariant Omikrona BA.2 nadal stanowi „bardzo niski odsetek wirusów krążących w Stanach Zjednoczonych i na świecie”.Co więcej, eksperci twierdzą, że właśnie ten wariant nie jest bardzo groźny i może uczyć nas jak żyć z COVID-19 jako chorobą endemiczną. Wariant Omikron po raz pierwszy wykryto w RPA. Poinformowano o tym 25 listopada. Z kolei 13 grudnia wieczorem chińskie media poinformowały, powołując się na miejscowe władze, że 9 grudnia w Tiencinie wykryto zakażenie koronawirusem u Polki, która przyleciała z Warszawy. Td2z4r. Podczas gdy na świecie dominuje wariant koronawirusa nazwany Omikronem nawet większe obawy naukowców budzi kolejny mutant – czyli Centaurus. Nazwa ta, nadana przez przypadkowego człowieka, sama w sobie stała się viralem. Co wiemy na temat nowego podwariantu – czy jest on tym najgroźniejszym?Spis treściCentaurus w Europie – skąd pochodzi nowy wariant koronawirusa?Omikron groźniejszy niż poprzednie mutantySkąd pochodzi nazwa Centaurus? Centaurus w Europie – skąd pochodzi nowy wariant koronawirusa?Podczas gdy na świecie dominację zdobywa będąc przyczyną fali reinfekcji COVID-19, szybko dogania go najnowszy mutant tego samego wariantu koronawirusa, czyli Omikronu. To nowy podwariant – który po raz pierwszy zidentyfikowano Indiach na początku maja 2022 r. i nazwano niedawno na początku lipca 2022 r informowano, że wykryto już w kilkunastu krajach na świecie, do których należą Nowa Zelandia, Japonia, Niemcy, Wielka Brytania, Kanada, Stany Zjednoczone, Holandia, Dania, Singapur, Izrael. Do Izraela wirus trafił wraz z osobami przybywającymi z Indii i Francji. Ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się i związany z tym fakt, że w Indiach zaczyna wyprzedzać w statystykach starszy podwariant może w zawrotnym tempie stać się dominujący na całym groźniejszy niż poprzednie mutantyChociaż nie są jeszcze znane szczegóły na temat zaraźliwości nowego podwariantu a także nasilenia wywoływanej przez niego infekcji ani zdolności umykania działaniu przeciwciał, kilka ustalonych już faktów budzi szczególne obawy jest szczególnie duża liczba mutacji w nowym subwariancie, w tym cztery dodatkowe, które występują poza białkiem „S” kolca koronawirusa, a także kilka zmiany w obrębie tego białka, dotycząca domeny wiążącej receptor (RBD). W samym kolcu wykryto aż 36 zmian, a jego geny stanowią tylko 10 procent całego genomu. Takiej liczby mutacji nie posiadała cała informacja genetyczna pierwszego wariantu koronawirusa, jakim był Omikron został zaklasyfikowany 7 lipca jako „wariant monitorowany” przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC). O oznacza, że istnieją przesłanki, że może być bardziej zaraźliwy czy związany z cięższą infekcją. Podwariant ten jest umieszczony na podobnej liście Światowej Organizacji Zdrowia, przy czym Omikron sklasyfikowano jako VOC – wariant budzący obawy (ang. variant of concern). Jak podaje WHO, stał się on dominującym wariantem już w lutym 2022 roku, przyczyniając się wtedy do ponad 98 procent zachorowań. Co istotne, wcześniejsza Delta osiągnęła mniejszy „zasięg”, bo niespełna 90 procent przypadków w globalnej bazie genomów wirusów oddechowych pochodzi nazwa Centaurus? Nazwa podwariantu koronawirusa, która coraz szerzej funkcjonuje w sieci, nie jest oficjalna, ani tym bardziej nie została uznana przez WHO. W rzeczywistości nazwa ta wymyślona przez przypadkowego użytkownika Twittera, który napisał w poście 1 lipca 2022 r. „Właśnie nadałem wariantowi nazwę galaktyki. Nowa nazwa to szczep Centarus.”Choć niektórzy badacze zajmujący się koronawirusem są oburzeni takim obrotem spraw, Internet rządzi się własnymi prawami i tzw. viralowych, czyli zaraźliwych treści, nie da się zatrzymać. Podobnie zresztą, jak koronawirusa, który staje się coraz bardziej odporny na działanie ochronnych przeciwciał, wytworzonych w organizmie na skutek przyjęcia szczepionek przeciw COVID-19 czy przechorowania tej A Dark Horse In The Covid Pandemic ForbesOmicron variant immune-escape ability, wider presence raise concern Deccan HeraldTracking SARS-CoV-2 variants WHO Dodaj firmę Autopromocja Zdrowie całej rodziny pod kontroląMateriały promocyjne partnera Światowa Organizacja Zdrowia za "niepokojący" uznała nowy wariant koronawirusa, wykryty w państwach południowej Afryki. Odmiana znana dotychczas jako którą wstępnie określano jako "Nu", ostatecznie otrzymała nazwę greckiej litery Omikron. Co wiadomo o nowym wariancie? Eksperci WHO, analizując nowy wariant koronawirusa (który nazwano Omikron) uznali go za odmianę wysoce zaraźliwą. Poprzednim umieszczonym w tej kategorii wariantem koronawirusa był dominujący obecnie na świecie wariant Delta. WHO podała, że w skali globu odnotowano dotąd nieco poniżej 100 przypadków wariantu Omikron, głównie w RPA i Botswanie. Poradnik Zdrowie: powikłania po COVID-19 Co do tej pory wiadomo o wariancie Omikron? Wykryto go 11 listopada w Botswanie, trzy dni później potwierdzono jego obecność w organizmie pacjenta w RPA, a w następnych dniach został także zidentyfikowany u 36-latka, który 13 listopada wrócił z Afryki Południowej do Hongkongu, a także w Australii, Izraelu i w Belgii. "Ogromna liczba kolców wirusa sugeruje, że nowy szczep może stanowić poważny problem" - stwierdził wówczas dr Tom Peacock z Imperial Colleague of London i dodał, że " może omijać większość znanych przeciwciał monoklonalnych, co oznacza potencjał tego wirusa do wywoływania nowych epidemii na całym świecie, dzięki wymykaniu się mechanizmom obronnym organizmu". Inny naukowiec, prof. Francois Balloux, dyrektor Instytutu Genetyki University College London, podejrzewa, że wariant ten "mógł wyewoluować podczas przewlekłej infekcji osoby z obniżoną odpornością, prawdopodobnie u nieleczonego pacjenta z HIV/AIDS". Jak wyjaśnia na swoim profilu na Facebooku prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog, wariant ten jest w ciągu zaledwie dwóch tygodni stał się w RPA wariantem bardziej dominującym, niż wariant Delta. Jak pisze prof. Szuster-Ciesielska: " ma więcej zmienionych miejsc w białku kolca niż poprzednie warianty, co oznacza, że może wymykać się odpowiedzi immunologicznej organizmu i łatwiej się rozprzestrzeniać. Wariant ma łącznie 50 mutacji i aż 32 dotyczą tylko białka kolca S, które jest kluczowym celem większości szczepionek. Natomiast w miejscu RBD (bezpośrednio łączący się z komórką) jest 10 nowych zmian." W związku z wykryciem nowego wariantu koronawirusa decyzje o zawieszeniu lotów z południa Afryki podjęły w piątek między innymi władze Maroka, Wielkiej Brytanii, Izraela, Francji, Włoch, Austrii, Holandii, Hiszpanii, Szwajcarii, Danii i Filipin. W USA trwają konsultacje w tej sprawie. Jak powiedział agencji PAP prof. Rafał Gierczyński, zastępca dyrektora ds. Bezpieczeństwa Epidemiologicznego i Środowiskowego NIZP-PZH PIB" "Na razie przyglądamy się wariantowi wirusa póki co, to mała liczba przypadków. W międzynarodowym systemie raportowania sekwencji wirusa (GISAID) w piątek rano zgłoszonych było ich 66. Większość pochodzi z Afryki, dwa z Hongkongu. Niestety na razie nie mamy żadnych informacji z innych wiarygodnych źródeł. Zapytany o charakterystykę tego konkretnego wariantu powiedział, że ma on więcej mutacji niż dotychczasowe warianty, np. alfa czy delta. "Jednak to też nie oznacza, że im więcej mutacji, tym wariant jest groźniejszy. W tej chwili nie jesteśmy w stanie poza laboratorium stwierdzić, czy wariant jest bardziej inwazyjny, czy skuteczniej unika przeciwciał. To się niestety dopiero na ludziach okaże" - zaznaczył. "Aktualnie nie wiemy prawie nic o przebiegu zakażeń wariantem Przy małej liczbie zakażeń powodem do szybkiego podejmowania działań ograniczających może być między innymi obawa o zwiększoną śmiertelność lub transmisyjność wariantu" - dodał. Ekspert zauważył, że szybka reakcja instytucji światowych na pojawienie się nowego wariantu wirusa wynika z doświadczeń z poprzednimi, gdy nie podejmowano działań zaradczych od razu, nie ograniczano np. połączeń lotniczych z krajami, gdzie je wykryto. "Jestem sam zaskoczony dynamiką zdarzeń, ale może to po prostu wynikać z innych przyczyn i jest ona zasadna. Być może decydenci doszli do wniosku, że za trzecim razem warto zareagować wyprzedzająco" - powiedział. Równocześnie profesor Gierczyński zaznaczył, że duża liczba mutacji wirusa niekoniecznie świadczy o tym, że wariant wirusa jest groźniejszy czy rozprzestrzenia się łatwiej. Jednak - jak kontynuował - takie ryzyko istnieje, a mutacje mogą utrudniać wykrycie wariantu w laboratorium diagnostycznym. "Pozostaje też otwarte pytanie, czy ten wariant wirusa nie był obecny w Afryce już wcześniej. Na razie wiemy, że pojawił się w pierwszej połowie listopada. Wtedy odnotowano pierwszą próbkę. Nie oznacza to jednak, że wcześniej nie istniał i nie rozprzestrzeniał się. Być może po prostu pacjenci nie byli pod tym kątem badani" - stwierdził. Rozwiąż test i sprawdź, czy możesz mieć niedobór witaminy D Pytanie 1 z 9 1. Czy odczuwasz ciągłe zmęczenie? W krajach południowej Afryki wykryto nowy wariant koronawirusa. Minister zdrowia Adam Niedzielski zalecił Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu zwrócenie szczególnej uwagi w prowadzonych wywiadach epidemicznych na osoby wracające z kontynentu lub mające z nimi bezpośredni kontakt. Światowa Organizacja Zdrowia ocenia wariant Omikron jako "niepokojący". Specjaliści WHO, którzy zajęli się dokładną jego analizą, stwierdzili, że jest to odmiana wysoce zaraźliwa. Poprzednim dominującym na świecie wariantem koronawirusa był wariant Delta. Nowa odmiana koronawirusa określana dotychczas jako otrzymała nazwę greckiej litery - Adam Niedzielski opublikował na Twitterze wpis, w którym poinformował o poleceniu wydanym sanepidowi. Udostępnił również informacje od @GIS_gov zwrócenie szczególnej uwagi w prowadzonych wywiadach epidemicznych na zagadnienie kontaktu z osobami wracającymi z Afryki - szczególnie RPA, gdzie mutacja odpowiada za 100% nowych zakażeń. Dodatnie próbki będą badane w laboratoriach pod kątem genomu wirusa Adam Niedzielski (@a_niedzielski) November 26, 2021 Lek na COVID-19 dostępny w Polsce od połowy grudniaŹródło: Dzień Dobry TVNProf. dr hab. n. med. Krzysztof Filipiak o lekach na COVID-19Skąd się wziął wariant Omikron?Omikron został wykryty 11 listopada w Botswanie. Trzy dni później potwierdzono jego obecność również w organizmie pacjenta w RPA. Został także zidentyfikowany u mężczyzny, który 13 listopada wrócił z Afryki Południowej do Hongkongu. Obecnie ilość przypadków wariantu Omikron jest niewielka, ale bardzo szybko się on rozprzestrzenia. Niektórzy naukowcy sugerują, ale na razie nie jest to pewna informacja, że mutacja mogła się wykształcić w organizmie pacjenta, który był nosicielem wirusa HIV, a więc miał również obniżoną odporność. W Botswanie ok. 20 proc. mieszkańców jest nosicielami wirusa HIV. W niektórych regionach RPA skala problemu również jest lotów z południowej AfrykiW związku z pojawieniem się nowego, prawdopodobnie szybciej rozprzestrzeniającego się wariantu koronawirusa, kilka krajów szybko podjęło działania i wprowadziło zakaz lotów z południa Afryki. Zdecydowały się na to Wielka Brytania, Francja, Austria i Izrael. Z kolei Japonia i Niemcy wprowadziły obowiązkową dwutygodniową kwarantannę dla osób przylatujących z południowej Afryki. Zaniepokojenie wśród naukowców wywołuje ilość i tempo ewoluowania nowych mutacji. Wykryto ich łącznie 50, z czego 30 w obrębie kolca, który znajduje się na powierzchni patogenu. Na kolec ten nakierowane są szczepionki przeciwko Covid-19, sam zaś wirus wykorzystuje go do wniknięcia do wnętrza ludzkich także: 30 lat doświadczenia Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań Autor:Diana zdjęcia głównego: gettyimages/Catherine Falls Commercial Koronawirus i jego kolejne mutacje wciąż się mnożą, oddalając wizję końca pandemii. W USA wykryto nową odmianę wariantu Omikron o nazwie Zmutowany patogen zaatakował już w sumie w ponad 40 krajach. Czy "ukryty Omikron" jest groźny i czego może nas nauczyć? Nowy Omikron i jego wariant coraz śmielej atakuje w USA, gdzie wykryto jego ponad 100 przypadków. Tzw. „ukryty Omikron” był wcześniej wykryty w ponad 40 państwach, a w Danii stał się wariantem dominującym. Jak pisze „New York Post”, tak naprawdę tych przypadków może być znacznie więcej, ponieważ ta odmiana Omikrona jest bardzo trudna do wykrycia ze względu na charakterystyczne cechy genetyczne. "Ukryty Omikron" atakuje. Nowa fala pandemiiCentrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) podaje, że wariant Omikrona nadal stanowi „bardzo niski odsetek wirusów krążących w Stanach Zjednoczonych i na świecie”.Co więcej, eksperci twierdzą, że właśnie ten wariant nie jest bardzo groźny i może uczyć nas jak żyć z COVID-19 jako chorobą endemiczną. Naukowcy mają nadzieję, że jeśli ktoś przechoruje Omikrona, a następnie zakazi się nowym szczepem, to objawy choroby będą znacznie łagodniejsze. Zdaniem duńskich badaczy podwariantem można zakazić się także po uzyskaniu odporności po przebyciu zakażenia, wywołanym standardowym podwariantem Omikronu – – informuje Medonet. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jest znacznie mniej optymistyczna wobec nowego wariantu. Ostrzega, że skoro patogen rozprzestrzenia się tak intensywnie w wielu krajach, może być bardziej zakaźny niż szczep Omikron Co więcej, to właśnie ten wariant może odpowiadać za olbrzymią falę zakażeń w Europie. Od połowy listopada blisko 40 krajów przesłało prawie 15 000 sekwencji genetycznych do globalnej platformy wymiany danych o koronawirusach (GISAID). Do wtorku 96 z nich pochodziło z Ameryki – pisze Jak wynika z raportu UKHSA, „niewidzialny Omikron” nie zawiera charakterystycznej zmiany zwanej delecją w białku kolca wirusa, która pomaga w identyfikacji przypadków Omikronu w testach PCR. Z tego powodu często może być diagnozowany jako wariant Delta. Pandemia ma nowe koło zamachowe, jest nim wariant Omikron. W Wielkiej Brytanii liczba nowych zakażeń tym koronawirusem podwaja się co dwa, trzy dni i pod koniec grudnia może być dziennie ponad 100 tys. nowych zakażeń, jak prognozuje Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA). Omikron występującego już prawie w całej Europie. Prof. Włodzimierz Gut: Trzeba zacząć od tego, że Wielka Brytania, mając określoną liczbę osób zaszczepionych przeciwko COVID-19, puściła wszystko na luz. To znaczy zniosła obostrzenia wewnątrz kraju, są tylko te zewnętrzne. W tej sytuacji faktycznie należy oczekiwać dużej liczby zakażeń. Bo o liczbie zakażeń – przypomnijmy – decyduje dystans społeczny i bariery fizyczne. A szczepienia? Szczepienia nie decydują o samej ilości zakażeń. Nie zapobiegają przenoszeniu zakażeń? Nie, zapobiegają rozwojowi choroby, zmniejszają ryzyko ciężkiej postaci COVID-19 i zwiększając szanse przeżycia. W Wielkiej Brytanii zaszczepiono ponad 80 proc. dorosłej populacji, a zakażenia się nadal rozprzestrzeniają, obojętnie jaki wariant SARS-CoV-2 dominuje. Pod tym względem mają sytuację, jaką mają, i innej mieć nie będą, ale dzięki szczepieniom mają mniej zgonów. Przykładowo w Rosji jest znacznie mniej zaszczepionych ludzi i zgonów jest więcej. Czasami jest tam mniej zachorowań, a więcej zgonów. To jest ta cecha charakterystyczna. A nowy wariant Omikron, nie ma żadnej „cechy charakterystycznej”? Omikron? Szerzy się tak samo jak wszystko. Pamiętajmy, że poza komórką wirus jest martwy. To my, ludzie, go szerzymy. Wirus skrzydeł nie ma, to struktura martwa. Dopiero wewnątrz organizmu zyskuje cechy życia. Bez względu zatem, jaki jest wariant, szerzenie się wirusa wszystko zależy od naszych zachowań. Przykładem jest Japonia, gdzie Delta, groźna w Europie, popełniła seppuku, zaniknęła. Omikron prawdopodobnie jest jednak bardziej zakaźny niż Delta. Tak sugerują opublikowane dotąd badania tego wariantu. Ale co to znaczy: bardziej zakaźny? Łatwiej się przenosi z jednej osoby na drugą. Nie, to ludzie go przenoszą. Wirus - dopóki nie trafi do wnętrza komórki - w zasadzie niczym się różni od kurzu. A kurz nie jest mniej lub bardziej zakaźny. Czyli wciąż pojawiające się kolejne warianty koronawirusa dla rozwoju pandemii nie mają większego znaczenia. Najważniejsze jest przestrzegania podstawowych zasad? To, o czym mówili eksperci niemal od początku pandemii. Dokładnie. Bo kiedy wirus stałby się bardziej zakaźny? Gdyby okres między możliwością jego wykrycia - a pojawieniem się zakaźności - uległby znaczącemu wydłużeniu. A ten wirus nadal zakaża 24 godziny przed wystąpieniem objawów. I w tym jest główny problem. Tak, w tym jest problem. Bo jeśli tak się zachowujemy, jak się zachowujemy, to mamy skutki, jakie mamy. A zatem szczepienia, maseczki, dystans i higiena rąk. Dajmy sobie spokój z wariantami. Szczepienie tylko przygotowuje organizm na kontakt z wirusem. Skraca czas wydalania wirusa (w razie infekcji – PAP) i powoduje złagodzenie objawów choroby. To jest tak, jak z karateką. Czy można go zaskoczyć i zabić? Tak, można, ale tylko wtedy, gdy nie będzie na to przygotowany. A gdy będzie przygotowany, to się obroni. Co zatem powinniśmy zrobić, jak się uporać z pandemią? Poza tym, że wszyscy musimy być zachowującymi czujność karatekami. Przede wszystkim trzeba przyjąć schemat jednorodnego zachowania wszystkich ludzi. W Japonii epidemia sama nie zniknęła, to mieszkający tam ludzie ją wyeliminowali. Jeśli ktoś wcześniej zgłosi się do lekarza, to przestaje rozsiewać wirusy, bo jest natychmiast izolowany. A jeśli ktoś jest zaszczepiony, to rozsiewa je krócej. W razie objawów również powinien pójść do lekarza, by dzięki izolacji przerwać drogi szerzenia się zarazka. Bo jeśli tego nie zrobi też będzie szerzył wirusa przez pewien okres. Niektóre osoby się nie szczepią i przechodzą zakażenie łagodnie… I tu jest pewne ryzyko, bo jak jeszcze nie wierzą w COVID-19, to szerzą wirusa bardzo skutecznie. I dopóki tego nie zrozumiemy… To będziemy mieli zachorowania. My jesteśmy w tej gorszej sytuacji, że będziemy mieli więcej ciężkich przypadków zachorowań i więcej zgonów. Dlaczego? Bo w Polsce jest mniej osób zaszczepionych? Poziom wyszczepienia w Anglii zbliża się do tego istotnego dla modyfikacji całości choroby, a w Polsce jest jeszcze do tego daleko. Szansa na to u nas jest taka, że przechoruje jeszcze więcej, jakieś drugie tyle osób, oczywiście ze wszystkimi tego konsekwencjami. I wtedy będziemy mieli taki sam poziom uodpornienia populacji, jak w Anglii. Jak długo zatem może jeszcze potrwać pandemia? Zawsze żartuję, że do momentu jej odwołania. A poważnie? Wirusa już nie wyeliminujemy, poszedł zbyt szeroko. Poprzedni koronawirus SARS (w 2002 r. – PAP) został ograniczony na poziomie nieco ponad 8 tys. zachorowań. Nie było takiego szumu medialnego, nie było też tak dużej globalizacji. A działania były skuteczne, mimo że przeprowadzono je po cichu. Wirus ten przeniknął do Kanady, ale został tam stłumiony, zanim zdążył cokolwiek zrobić. Koronawirus SARS-CoV-2 ulega jednak pewnej mutacji. Każdy wirus ulega mutacji, nie nie ma systemów, które by temu zapobiegały, szczególnie w przypadku wirusa zawierającego RNA. Zawsze powstaje w nim (w takim wirusie jak SARS-CoV-2 – PAP) jeden błąd na tysiąc znajdujących się w nim nukleotydów podczas każdego jego przepisania. Większość z nich jest eliminowana przez sam kod genetyczny, jak i przez biologię, bo gdy dane przepisanie wirusa nie jest funkcjonalne, to ulega on rozpadowi. Tak powstaje około jednego biliona cząsteczek z jednej cząsteczki zakażającej. Populacja jednego wirusa jest bardziej zróżnicowana niż populacja małp naczelnych. Z COVID-19 będzie zatem podobnie, jak z grypą sezonową, gdy niemal co roku pojawiają się nowe wirusy grypy? Nie, wirus grypy jest jeszcze innym wirusem. Grypa jest wirusem nabłonków, a COVID-19 jest wirusem naczyń krwionośnych. To olbrzymia różnica. W grypie po „wygoleniu” nabłonków niebezpieczne są nadkażenia bakteryjne. W przypadku COVID-19 niebezpieczne jest przestawienie systemu immunologicznego na stan prozapalny, czyli zwalczanie organizmu przez samego siebie. W dłuższym okresie skutki tego mogą być nieobliczalne… Przy łagodnym przechorowaniu skutki mogą być tragiczne, łącznie z demencją u ludzi młodych. Demencja po łagodnym przechorowaniu? Tym bardziej po łagodnym przechorowaniu, bo to oznacza, że mobilizacja organizmu była duża, z wirusem sobie poradziła, to teraz może poradzić sobie z samym sobą. Ma Pan na myśli skutki wynikające z odpowiedzi autoimmunologicznej? Dokładnie tak. Stąd szczepienia, które mają jeszcze zapobiec i temu zjawisku. Wiele osób tego nie rozumie i nie chce się szczepić przeciwko COVID-19. Przepraszam, ale czy nieświadomość usprawiedliwia przestępstwo? Nie, nie usprawiedliwia. Część osób nie chce się jednak szczepić nawet po przechorowaniu, a inni nawet nie wiedzą, że chorowali i mogą odczuwać odlegle tego skutki. Rozmawiał Zbigniew Wojtasiński

omikron nowy wariant koronawirusa